FAŁSZ

Nawrocki i Mentzen: Ukraińcy wydłużają kolejki do lekarza. To "operowanie strachem"

Źródło:
Konkret24
Waży się przyszłość Ukrainy. Co na to kandydaci?
Waży się przyszłość Ukrainy. Co na to kandydaci?Ewa Koziak/Fakty po Południu
wideo 2/5
Waży się przyszłość Ukrainy. Co na to kandydaci?Ewa Koziak/Fakty po Południu

Karol Nawrocki i Sławomir Mentzen walczą o podobnego wyborcę, więc sięgają po podobne metody: niekoniecznie etyczne, ale pragmatyczne. Kandydaci PiS i Konfederacji głoszą tezy o Ukraińcach bez pokrycia w faktach i wzbudzają negatywne emocje - tym samym powielając działania rosyjskiej propagandy.

Wiadomo było, że w trwającej kampanii wyborczej temat wojny za wschodnią granicą, pomocy Ukrainie i uchodźcom ukraińskim będzie jednym z kluczowych, lecz w ostatnich dniach przekazy niektórych kandydatów stają się coraz bardziej radykalne. O tym, że przebywający w Polsce Ukraińcy powiększają jeszcze problem kolejek do lekarzy - z którym kolejne rządy od lat nie potrafią sobie poradzić - wypowiadali się ostatnio dwaj kandydaci: Sławomir Mentzen z Konfederacji i Karol Nawrocki popierany przez Prawo i Sprawiedliwość.

"Polak w Polsce, żeby się leczyć u lekarza, to musi płacić składkę zdrowotną, a Ukrainiec nie musi. Przyjeżdżają z Ukrainy do Polski, rejestrują się do lekarza, wydłużają nam kolejki, mają potem jeszcze leki refundowane i wracają do siebie" - mówił Sławomir Mentzen na konwencji w Bełchatowie 22 lutego. "Turystykę medyczną sobie zorganizowali za nasze pieniądze" - dodał.

Trzy dni później na konferencji prasowej w Kłobucku Karol Nawrocki został zapytany, jak odnosi się do takich wypowiedzi Mentzena. "Rzeczywiście mam takie sygnały, że obywatele, którzy przybyli tutaj z Ukrainy, sprawiają problemy w kolejkach do szpitali i do przychodni. Jestem zdania, że Ukraińcom nie powinno się żyć w Polsce lepiej niż Polakom" - stwierdził kandydat PiS.

Ukraińcy i kolejki do lekarzy - znany antyukraiński przekaz

Te wypowiedzi kandydatów PiS i Konfederacji powielają antyukraińskie przekazy, które zaczęły krążyć w polskim internecie niedługo po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku, gdy uchodźcy z Ukrainy setkami tysięcy osiedlali się w Polsce. Już w marcu 2022 roku rozpowszechniano w polskich mediach społecznościowych narrację, jakoby w jednym ze szpitali miano przyjmować "tylko Ukraińców i z wypadków" - dementowaliśmy to w Konkret24. Krążył też np. nieprawdziwy przekaz, że polskie dzieci miały być wyrzucane ze szpitali onkologicznych, by zrobić miejsce dla dzieci z Ukrainy - na co nie było żadnych dowodów (weryfikował to m.in. Demagog).

W Konkret24 weryfikowaliśmy przekaz o rzekomo "ciężkiej sytuacji na oddziałach pediatrycznych we wrocławskich szpitalach", której powodem mają być dzieci z Ukrainy. Dementowaliśmy również słowa Sławomira Mentzena, który już w 2022 roku opowiadał, że Ukrainiec miał skorzystać z państwowej refundacji i zapłacił mniej za świadczenie medyczne, niż przyjmowany później Polak. W radiowym wywiadzie Mentzen przytoczył tę historię jako przykład działania rządu polskiego "faworyzującego Ukraińców względem Polaków". Pytany przez Konkret24 o wiarygodne źródło tego przekazu, odpowiedział tylko: "Niestety nie wiem, o jakiej przychodni mówił znajomy, z którym rozmawiałem".

Celem narracji łączącej uchodźców z Ukrainy z problemami polskiej służby zdrowia (czyli że to oni są jej winni) jest wzmacnianie wśród Polaków negatywnego nastawienia do Ukraińców - co jest realizacją zamierzeń rosyjskiej propagandy. Kreml od początku wojny gra bowiem na pogłębianie podziałów między Ukraińcami i Polakami.

W grudniu 2023 roku, czyli jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy, Ministerstwo Zdrowia dementowało publiczne wypowiedzi i przekazy w internecie, jakoby Ukraińcy byli faworyzowani w kolejkach na zabiegi refundowane z NFZ. "Uprawnienia pacjentów z Ukrainy, objętych ustawą o pomocy, a także objętych ubezpieczeniem zdrowotnym na ogólnych zasadach, podlegają dokładnie tym samym ograniczeniom co uprawnienia ubezpieczonych obywateli Polski. Wynikają one z regulacji określających tzw. koszyk świadczeń gwarantowanych. Nie ma mowy o lepszym traktowaniu obywateli Ukrainy" - oświadczył resort w odpowiedzi na pytania redakcji Demagog.org.

Ministerstwo Zdrowia: narracja ze szkodą dla wszystkich

Jak jest teraz? Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Jakub Gołąb dementuje doniesienia o turystyce medycznej z Ukrainy. "Te dane, które mamy - po konsultacjach, które też prowadziłem z Narodowym z Funduszem Zdrowia - nie potwierdzają tej tezy, że jest to turystyka medyczna. To po prostu osoby, które uciekły z terenów objętych wojną i korzystają z pomocy, z opieki zdrowotnej" - wyjaśnił rzecznik w rozmowie z Radomirem Czarneckim z redakcji "Czarno na białym" TVN24.

Jak zauważył, mogą się zdarzyć przypadki, że ktoś cynicznie wykorzystuje system, ale na podstawie danych nic podobnego nie można potwierdzić. "Sugerowanie takiego podejścia, że to jest właśnie turystyka medyczna, że to są osoby, które w jakiś sposób pasożytują na systemie - (...) to jest krzywdzące i to jest narracja, powiedziałbym, że kremlowska. Nie wiem, czy świadomie, ale chcę wierzyć, że nieświadomie - ale [jest] powtarzana przez niektóre środowiska polityczne. Myślę, że ze szkodą dla wszystkich. Przede wszystkim dla interesów Polski" - ocenia rzecznik resortu zdrowia.

Natomiast co do sugestii, jakoby Ukraińcy byli traktowani w polskich placówkach zdrowia jakoś specjalnie, w odpowiedzi rzecznika czytamy: "Osoby uprawnione na podstawie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, korzystają ze świadczeń zdrowotnych, w tym leków, na takich zasadach co uprawnieni obywatele Polski, tak więc nie mają pierwszeństwa w kolejkach ani innych dodatkowych przywilejów. Ponadto nie mają uprawnienia do korzystania z: leczenia uzdrowiskowego i rehabilitacji uzdrowiskowej".

O komentarz na temat wypowiedzi Nawrockiego i Mentzena o Ukraińcach poprosiliśmy też Narodowy Fundusz Zdrowia oraz Naczelną Izbę Lekarską. Ta druga odpisała, że "nie posiada wiarygodnych danych statystycznych na temat skali tych zjawisk, by móc się merytorycznie odnieść", a NFZ do publikacji tekstu nie odpowiedział.

"Z poziomu marketingu politycznego to jest wysoce pragmatyczne. Niekoniecznie etyczne"

Eksperci od marketingu politycznego, z którymi rozmawiał Konkret24, podkreślają jednak, że w takim przekazie właśnie nie chodzi o fakty i dane - tego typu tezy z założenia mają być nieweryfikowalne.

"Ani Karol Nawrocki, ani Sławomir Mentzen nie mówią dokładnie, gdzie, kiedy i ilu Ukraińców zajęło kolejki. Gdyby podali liczby i miejsca, naraziliby się na weryfikację własnych słów, a tak to dzielą się wrażeniem lub - cytuję za Nawrockim - 'sygnałami'" - wyjaśnia w odpowiedzi na pytania Konkret24 dr Milena Drzewiecka, psycholog społeczna i polityczna z Uniwersytetu SWPS. "Z poziomu marketingu politycznego to jest wysoce pragmatyczne. Niekoniecznie etyczne, ale pragmatyczne" - dodaje.

Podobnie wypowiedzi Nawrockiego i Mentzena o Ukraińcach odbiera dr Mirosław Oczkoś, specjalista ds. wizerunku i marketingu politycznego. - To jest absolutnie niesprawdzalne, a w dodatku niemoralne - ale bywa skuteczne. Widocznie badania wewnętrzne pokazują, że to daje efekt - stwierdza. - Bo przecież żeby to sprawdzić, musiałby ktoś stać między recepcją a drzwiami gabinetu i podsłuchiwać, czy akurat nie wpychają się Ukraińcy. To tak samo jak z fake newsem, że Polska ma wysłać żołnierzy do Ukrainy. Nikt z rządu o tym nie powiedział, ale oskarża się o to premiera i Rafała Trzaskowskiego, więc oni muszą zaprzeczać czemuś, czego nie ma. A Ukraińcy nie mają jak zaprzeczyć, no bo kto z nich miałby zaprzeczyć? - tłumaczy.

Po czym dodaje: - Czyli to jest takie kłamstwo, które jest prawdopodobne - taki wyższy rodzaj kłamstwa. Bo przecież jak się ktoś uprze, to jednego Ukraińca czy Ukrainkę gdzieś tam znajdzie. I na to właśnie stawiają oba sztaby, choć Sławomir Mentzen i Konfederacja robią to dłużej, mają to wpisane w program od wielu lat, mówili to już po wybuchu wojny. Natomiast Karol Nawrocki robi, co może, bo jego sztab nie ma pomysłu, jak wystrugać tego polityka. A to są tematy, które są gdzieś mu bliskie, bo widać, że mówi to bez problemu - ocenia dr Mirosław Oczkoś.

Doktor Milena Drzewiecka wyjaśnia, że takie działania są próbą narzucenia tematu i pokazania siebie lub swojego programu jako rozwiązania prawdziwego lub wymyślonego problemu. I tłumaczy:

W obliczu niekoniecznie wydajnej służby zdrowia ograniczony dostęp do lekarzy to w Polsce realny problem. Z kolei wskazanie Ukraińców jako źródła tego problemu działa na wyobraźnię. I nie wymaga analizy zawiłego sposobu finansowania NFZ etc. Oto rodzaj myślenia suflowany wyborcy: jest problem (nie możesz dostać się do lekarza), są winni (uchodźcy z Ukrainy) i jest rozwiązanie (zagłosuj na X). Może nie jest to w pełni zgodne z faktami, ale w kampanii emocje wyprzedzają fakty.

"Elektoraty PiS i Konfederacji wydają się szczególnie podatne na opozycję: swój-obcy. A że Karol Nawrocki i Sławomir Mentzen walczą o podobnego konserwatywnego wyborcę, nic dziwnego, że sięgają po podobne metody. Operują strachem i przedstawiają swoją kandydaturę jako rozwiązania problemu" - dodaje ekspertka.

W kontekście operowania strachem dr Mirosław Oczkoś zauważa, że właśnie takie przekazy budują niechęć do jakiejś grupy. - Sytuacje, o których mówią Mentzen i Nawrocki w tej chwili, powodują zwiększanie się antyukraińskich postaw i poglądów. To widać również po badaniach - mówi.

Rzeczywiście badanie przeprowadzone przez Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) na początku 2025 roku wykazało, że stosunek Polaków do Ukraińców pogorszył się w porównaniu z 2024 rokiem. W styczniu tego roku więcej ankietowanych zadeklarowało negatywny stosunek do obywateli Ukrainy (38 proc.) niż pozytywny (30 proc.). Rok wcześniej proporcje były odwrotne: 40 proc. respondentów deklarowało pozytywny stosunek do Ukraińców, a 30 proc. negatywny.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: L. Muszyński/PAP, M. Zubrzycki/PAP

Pozostałe wiadomości

Z ostatnich informacji Sądu Najwyższego wynika, że dotychczas zarejestrowano już ponad cztery tysiące protestów wyborczych. Politycy PO przekonują, że ich liczba wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące rzekomo polski samolot, który ląduje awaryjnie tylko na jednym kole. Autor wideo wyjaśnił nam, jak powstało.

"Polski pilot ląduje na jednym kole!" Wiemy, skąd ten film

"Polski pilot ląduje na jednym kole!" Wiemy, skąd ten film

Źródło:
Konkret24

Według Jarosława Kaczyńskiego opowieści o "jakichś straszliwych pałowaniach demonstracji", gdy u władzy był PiS, nie mają nic wspólnego z prawdą. Bo - tłumaczy prezes PiS - "policja ochraniała". Przypominamy jak.

Kaczyński: za naszych czasów "policja ochraniała", nie pałowała. Przypominamy więc

Kaczyński: za naszych czasów "policja ochraniała", nie pałowała. Przypominamy więc

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy Norwegia rzeczywiście rezygnuje z płatności bezgotówkowych i teraz będzie karać sprzedawców, jeśli nie będą chcieli przyjąć gotówki od klientów. Temat wypłynął po nowelizacji norweskiego prawa i na tej bazie powstał fake news.

W Norwegii płatność już tylko gotówką? Prawo zmieniono, ale nie aż tak

W Norwegii płatność już tylko gotówką? Prawo zmieniono, ale nie aż tak

Źródło:
Konkret24

Prezydent Donald Trump miał wyrazić zdumiewające żądanie wobec Ukrainy po tym, jak w ramach operacji "Pajęczyna" zniszczyła rosyjskie samoloty. Tylko że nie ma potwierdzenia na prawdziwość tego cytatu.

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Źródło:
Konkret24

Mapa z danymi o zdawalności matur w poszczególnych województwach znowu zaczęła krążyć w mediach społecznościowych - jako element w dyskusji na temat wyników wyborów prezydenckich, podziału kraju oraz wykształcenia wyborców. Tylko że ta mapa wprowadza w błąd i to z kilku powodów.

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24